Kiedyś opowiadało się taki dowcip: – Ilu programistów Microsoftu potrzeba do wkręcenia żarówki? – Żadnego. Będziemy siedzieć po ciemku a Bill Gates ogłosi nowy standard Microsoft Darkness™®©.
Luty 2006. Tym razem nie dowcip, tylko rzeczywistość: – Ilu programistów Microsoftu potrzeba do sprawienia, by Windows był bezpiecznym systemem? – Żadnego. Bill gates ogłosi że wrażliwość na wirusy i niestabilność to standard i każe sobie dodatkowo płacić za program antywirusowy.
Zgodnie z zasadą – jeśli można, to czemu nie? Dawałem w ferie kolesiowi korepetycje. Mówił, że dzień po przeformatowaniu wszystkiego i nowej instalki Windy musi zrobić to jeszcze raz, bo sobie z wirusami nie radzi.
Użytkownicy MS przyzwyczaili się do wirusów/wysokich cen oprogramowania (niepotrzebne skreślić).
PolubieniePolubienie
Taka jest nasza smutna informatyczna rzeczywistość. Jeden partacz zdyskredytował całe środowisko…
PolubieniePolubienie
Taaaa…. Walentynki. Jezuch pisze o Gatesie :D.
PolubieniePolubienie
:P:P:P
PolubieniePolubienie
chyba zacznę pisać wirusy ;-)
PolubieniePolubienie
A tak z innej beczki, to koleś prowadzący tamtego bloga to fanboj do takiego stopnia, że joggerowcy nagle wydają mi się niezwykle sympatyczni. ;]
PolubieniePolubienie
No tak, ale lepszego linka nie znalazłem ;)
PolubieniePolubienie