Za oknem widać tęczę. Niestety, obawiam się, że nie przemawiam w Auschwitzu, więc nie ma to znaczenia.
Ale przejdźmy do meritum. Wczoraj leżąc w łóżku i próbując zasnąć, usłyszałem dochodzący zza okna bardzo wyraźny i podejrzanie głośny dźwięk silników odrzutowca pasażerskiego. Józefów to nie jest okolica niskich przelotów samolotów (gdzieś tam kilka km nad głową to i latają). Nagla nabrałem przekonania, że ten samolot zaraz się rozbije i z rosnącym napięciem wyczekiwałem jakiegoś grzmotu. Naprawdę gorąco mi się zrobiło kiedy zza okna doleciał churgot. Dopiero po chwili uświadomiłem sobie, że to pociąg. Niedługo potem samolot ucichł i można było się uspokoić.
Póki co nie słyszałem o żadnej katastrofie w pobliżu Wszawy….
A ja dzisiaj w Biedronce podchodzę, biorę mielone mięso z idnyka, a tam w składzie: "mięso indycze mielone- 50%"
PolubieniePolubienie
zdaje się, że regularnie nad centrum szczecina lata jakiś stary radziecki śmigłowiec "patrolowy". to jest dopiero stres :)
PolubieniePolubienie
To moze i byl pociag, ale co jakis czas rzeczywiscie przelatuje tendy samolot baardzo nisko i cholera go wie skad sie tu bierze. Sam sie pare razu podobnie przestraszylem ;]
PolubieniePolubienie