Jakaś zdegenerowana grupa osobników w najbliższym sąsiedztwie chce chyba pobić rekord guinessa w kategorii „buractwo”. Buraczana „muzyka”, buraczane odgłosy paszczą, buraczana godzina. Chociaż to ostatnie to już chyba wykroczenie…
Wiem, jestem gbur.
mnie też wczoraj buraczo wybudzili śpiewami tzn. rykami.
PolubieniePolubienie