Words, words…

Coraz częściej się przyłapuję na tym, że jak potrzebuję jakiegoś słowa, to mi wypływa przede wszystkim jakieś słowo angielskie. Chyba zacznę robić listę słówek, których prostych i w zasadzie jednoznacznych tłumaczeń na polski mi najbardziej brakuje. Na pierwszym miejscu, póki co, umieszczam słówko „hopefully”. Okropnie przydatne.

5 uwag do wpisu “Words, words…

Dodaj komentarz