Właśnie dziś mam wyjść i właśnie dziś zbiera się na burzę. No pfff! ;)
[No dobra, wczoraj też się zbierało… a może raczej „zbierało”; popadał tylko deszczyk przy pełnym słońcu. Za to o drugiej w nocy bardzo ładnie błyskało nad Warszawą – zbyt jednak daleko, by było coś słychać…]