Kapitalistyczna hojność

Onegdaj dostałem taki list, poprzez konto ogólnofirmowe:

Witam,
Ponieważ święto Wszystkich Świętych przypada w tym roku w sobotę w związku z tym, w naszej firmie, dniem wolnym od pracy za ten dzień będzie dzień 10 listopada poniedziałek.

Pozdrawiam
Renata

Pierwszy raz widzę, żeby forma zwracała dzień wolny, który przypadkiem trafił i dzień wolny w inny sposób. Więc tak to jest pracować w jakiejś większej firmie? [A nie w tworach mniej lub bardziej firmopodobnych, w których byłem wcześniej.] W altruizm kadry kierowniczej nie bardzo wierzę, więc zakładam lenistwo. Prezes też chciałby się pobyczyć jeden dzień więcej…

13 uwag do wpisu “Kapitalistyczna hojność

  1. Jak najbardziej – za święto wypadające w weekend należy się "do końca okresu rozliczeniowego" inny dzień wolny. Okres rozliczeniowy to albo do końca miesiąca albo kwartału, nie jestem pewna od czego to zależy.
    Generalnie – kodeks pracy, który konkretnie paragraf to Ci nie powiem, ale pamiętam że był.
    Jeśli byłeś na umowę o pracę w poprzednich firmach, a nie dostawałes wolnych dni, to mógłbyś ich nawet pociągnąć do sądu pracy, jak mi się zdaje.

    Polubienie

  2. Jest takie coś. Jeśli święto wypada w dzień poza tym roboczy, w który akurat nie pracujesz (zwykle jest to sobota), to należy ci się dzień wolny kiedy indziej. To tak, żeby ci pracujący w soboty nie mieli lepiej. Jak święto wypada w niedzielę, to już nie ma tak dobrze (bo pracę w niedziele i tak się inaczej traktuje).

    Polubienie

  3. Bardzo dziwne, że o tym nie wiedziałeś :O
    Tylko zdaje się, że pracodawca sam decyduje, KTÓRY dzień da wolny w zamian. Tym razem 10 listopada to najlepsze rozwiązanie. U mnie w pracy też 10 jest wolny i BAAARDZO mnie to cieszy, bo 10 i 11 odpocznę sobie po wyjeździe weekendowym.

    Polubienie

Dodaj komentarz