Czy dziennikarzy to boli, kiedy donoszą o pozytywnych aspektach danej sytuacji?
[Generalne nastroje w narodzie zdają się być takie, że „wszyscy” chcą już wiosny, ale może to też kreacja mediów. Jasne, że sporo osób się spóźniło do pracy, że niektórzy tak się spieszyli, że kogoś przejechali, że kolektywny jęk cieciów machających szuflami spowodował zakłócenie Mocy, ale czy to jest wszystko? Cała prawda i tylko prawda? Ja ze swojej strony byłem dzisiaj wniebowzięty tym najpiękniejszym porankiem od wielu, wielu miesięcy, a może lat. Świeży, nieskalany śnieg w świetle prawie-równonocnego, a zatem prawie-wiosennego, słońca – tylko rozglądać się dookoła i podziwiać, a nie marudzić! Od zachwytu nie dostaje się wrzodów, tak jak od złoszczenia się na wszystkich i na wszystko.]