Reasumując: dla odmiany dobra muzyka w radiu; brak krzykliwych reklam; a na pogrzebie: żywa orkiestra z żywym chórem (i organy!!) (i ponownie dobra muzyka).
Czasem dobrze być cynikiem.
[A tak naprawdę to od tygodnia nie mogłem się doczekać, żeby wykorzystać ten tytuł.]
Ale to nie jest cyniczne, brak reklam chyba wszystkim ucieszył, a "Requiem" Mozarta dwukrotnie we wszystkich stacjach – trudno na to nie zwrócić uwagi…
Nigdy nie było i nie będzie bardziej genialnego utworu żałobnego.
PolubieniePolubienie
Myślałem, że podteksty i niedopowiedzenia będą bardziej oczywiste ;)
PolubieniePolubienie