– Kto jest najbogatszym człowiekiem świata?
– Krezus.
– …
– Nawet starożytni Grecy o tym wiedzieli.
[Jestem przekonany, że przeczytałoby to sto razy więcej osób gdybym zrobił z tego łebkomiks. Teraz taka moda. Na szczęście nie umiem rysować.]
– Kto jest najbogatszym człowiekiem świata?
– Krezus.
– …
– Nawet starożytni Grecy o tym wiedzieli.
[Jestem przekonany, że przeczytałoby to sto razy więcej osób gdybym zrobił z tego łebkomiks. Teraz taka moda. Na szczęście nie umiem rysować.]
Ile osób przyjeżdża na wakacje do Warszawy?
[Jako żem pod-warszawiak, nie mam zielonego pojęcia jakie to uczucie odwiedzać stolycę swojego kraju, bo to dla mnie żadna nowość, a nawet codzienność, nie wspominając o tym, że oczywistość. Czy to tak jak w starożytnej Persji, gdzie wyprawa z darami z prowincji do Pārsa (Persepolis) była swego rodzaju rytuałem? Tyle rzeczy tracę i tylu rzeczy nie wiem będąc tak blisko Centrum…]
– Ale gorąca.
– Trzeba było nie gotować.
W telewizorze pewien pan powiedział:
Wyraźnie widać pęknięcie wzdłuż Wisły.
A teraz popatrzcie panie i panowie na tę mapę i pokażcie mi tu Wisłę. Jeśli już coś tam widać, to zabór rosyjski.
[PieS: Głosy Grzesia do wzięcia. Okropnie, przeokrutnie współczuję Jarkowi, że teraz będzie musiał się podlizywać lewicowemu elektoratowi. <szatański śmiech/>]
– A ty dokąd?
– Na iluzję.
– Na co??
– Na iluzję.
– Jaką iluzję??
– Iluzję, że mam wybór.
[Warto było pójść chociażby ze względu na osóbkę rozdającą karty ulicom z końca alfabetu. Niestety ja jestem z samego początku (z cyfr – jeszcze przed literami), więc nie było okazji do bliższego zapoznania się. Było nawet tłoczno. Nawet jeśli facet od środka alfabetu rozpaczliwie pytał wchodzących „która ulica?”, ale nikt nie był do niego. Ciekawe czy ta ilość młodych par z dzieciątkami to jakaś dysproporcja. Założyli rodzinę i czują się już taaakimi obywatelami?]
– (hałas za oknem) …okno na… (hałas za oknem).
– Powtórz?
– (hałas za oknem) …estaw ok… (hałas za oknem) …onowe.
Patrzę na Kolegę, patrzę na okno, niedowierzająco kręcę głową, że żąda ode mnie czegoś tak niedorzecznego, po czym, lekko już zażenowany, ponownie proszę o ponowne przesłanie komunikatu.
– Przestaw okno tak, żeby było uchylone pionowo, a nie otwarte!
– Ah… Za moment.
Po wykonaniu rzeczonej czynności dodaję:
– Przez chwilę myślałem, że chcesz, żebym zestawił okno na podłogę.
A w skrzynce: reklama przedszkola.
Zdaje się, że powinienem napisać na skrzynce pocztowej: „TU MIESZKA INFORMATYK”.
[W sensie: reklamować tylko te przedszkola, które przyjmują trzydziestolatków.]
Z zewnątrz piekarnik, od wewnątrz jak przy przeziębieniu.
SURREAL.
Ile trwa obieg krwi wokół całego ciała?
[Innymi słowy: ile czasu muszę trzymać ręce w zimnej wodzie, żeby schłodzić wszystko?]