Jak zrzucić te kilogramy

Święta, święta i po świętach pojawia się w każdym serwisie informacyjnym „reportaż” z rodzaju „jak zrzucić po świętach te kilogramy”. Wszystko oczywiście mija się z celem, albowiem sposób jest trywialnie prosty:

  1. Nie nabierać kilogramów.
  2. Nie ma punktu dwa.

To jest wersja świecka. W wersji ściśle katolickiej teoretycznie wygląda to tak:

  1. Post (stracić N kilogramów).
  2. Święta (odzyskać N kilogramów).

Przykro mi – albo jedno, albo drugie. Pomiędzy jest ten najgorszy grzech, relatywizm moralny. I hedonizm. Pomiędzy są te dwa największe grzechy… [I tak dalej.]

Tak się składa, że nie jesteśmy tym plemieniem afrykańskim, które przez cały rok umiera z głodu, żeby jednej nocy sobie wszystko powetować i umierać z przejedzenia. Jesteśmy cywilizowanymi, rozumnymi ludźmi i wiemy co nam potrzeba, prawda? Prawda…?

[I takim optymistycznym akcentem kończymy dzisiejsze wymądrzanie się.]

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s