Kot i gołąb w jednym stali domu, a ściśle rzecz biorąc na jednym parapecie. Jeden z jednej strony, drugi z drugiej. A pomiędzy nimi szyba. Gołąb chyba zbyt głupi był, kot za to przypłaszczony do parapetu dostawał kota totalnego. Oczy wyłaziły mu z orbity, ogon machający robił przeciąg (przy zamkniętym oknie), zdobycz była na wyciągnięcie pazura, tylko ta szyba!
[Dzisiaj bez morału. Nie zawsze musi być.]
Morał :)
<http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34939,10400590,Zabil_kota__bo_zadusil_mu_dwa_golebie.html>
PolubieniePolubienie
Heh, Jam Łasica zawsze trafi w sedno! :) Kot i gołąb mnie się od dawien dawna kojarzą z tym – http://pvek.org/ ;)
PolubieniePolubienie