Duch świąt

Ciemno, kiedy wstaję przed pójściem do pracy i ciemno, kiedy z niej wychodzę. Pustki na korytarzach. I to ciągłe, nieznośne (ale mylne) wrażenie, że jutro nie muszę wstawać przed świtem.

Oto duch świąt!

[Jednakowoż Jezus rzekomo się rodzący byłby pewnie zadowolony, że chociaż w jednym te jego narodziny wychodzą na dobre: mniejsze korki. Alleluja!]

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s