Więcej dzieci (ale nie swoich)!

Przeczytane kątem oka:

Musimy dążyć do tego, żeby posiadanie dzieci stało się akceptowalne społeczne, pożądane, a nawet modne – mówił w piątek Jarosław Kaczyński

(źródło)

Ponieważ jestem cyniczną bestią, i ponieważ lubię kiedy ludzie świecą własnym przykładem, kiedy namawiają innych do czegoś, proponuję następujące nagłówki:

Kaczyński chce więcej dzieci, oczywiście nie swoich, ha ha ha!

„Musimy dążyć do tego, żeby posiadanie dzieci stało się akceptowalne społeczne, pożądane, a nawet modne” – powiedział stary kawaler.

Kaczyński chce więcej dzieci; czyżby nie wiedział, że potrzebna jest do tego kobieta?

Dobra, dobra, już się nie znęcam ;) Przecież wszyscy wiemy, że tak naprawdę jest BOHATEREM, bo się poświęcił rezygnując z takiego SZCZĘŚCIA, żeby móc całkowicie poświęcić swoje życie SŁUŻBIE NARODOWI.

[A ja, w charakterystyczny dla siebie sposób, spłycam temat i czepiam się słówek ;)]

18 uwag do wpisu “Więcej dzieci (ale nie swoich)!

  1. Dorzucę swoją grudkę błota:
    Czy pan Kaczyński, choć słowem zająknął się o tym, jak zamierza tego dokonać? Jak ma on sprawić, że posiadanie dzieci stanie się akceptowalne społecznie, a nawet modne?!
    Więc: były konkrety, czy tylko populizm?

    Polubienie

  2. Zwracam honor panu Kaczyńskiego, faktycznie coś tam wymyślił, nie jest więc to czyste pustosłowie. Ale i nie widzę, żeby te jego propozycje miały uczynić posiadanie dzieci "modnymi". Owszem byłyby to ułatwienia dla rodziny wielodzietnej, ale nie tędy droga (według mnie). Ciekawe, że nie jest tu nic obiecane w sprawie np. braku mieszkań – to jest chyba dużo ważniejszy problem niż brak rozdawnictwa pieniędzy dla rodzin.

    No, ale odszedłem nieco od oryginalnej notki. To jeszcze tylko dodam na koniec, że zasadniczo się z tobą zgadzam. Mówi o dzietności, a samemu będą w nienaturalnym i jałowym związku.

    Polubienie

  3. Ale w sumie zauważyłem, że żaden z poprzednich komentujących nie odniósł się do meritum wypowiedzi, tylko do tego KTO to wypowiedział.

    Mam takie niejasne przeczucie, że gdyby Kaczyński rzucił "żadne prawdziwy mężczyzna nie obetnie sobie fiuta razem z jajcami i nie wsadzi go sobie w dupsko" to byście szybko rzucili się do kuchni po ostre noże i do aptek po pojemniczki z wazeliną.

    Prawda-li to? :)

    Polubienie

  4. Jezuch: jakiej zabawy? :)
    W sensie takiego zatykania uszu i krzyczenia "nie słucham co mówisz bo Cię nie lubię i na pewno nie mówisz nic wartego wysłuchania!!! TRALALALA!!!"?

    Czy mowa o innej zabawie? :)

    Polubienie

  5. > Mam takie niejasne przeczucie, że gdyby Kaczyński rzucił "żadne prawdziwy mężczyzna nie obetnie sobie fiuta razem z jajcami i nie wsadzi go sobie w dupsko" to byście szybko rzucili się do kuchni po ostre noże i do aptek po pojemniczki z wazeliną.

    Nie. A ty?

    Polubienie

  6. Tia, dajmy kasę, wszystkim najlepiej, bo czemu nie? Ciekawa jestem, skąd szanowni uczestnicy debaty chcieliby te pieniądze wziąć. Populizm w czystej formie. Bo powiedzieć, że trzeba dać, to każdy potrafi.

    Polubienie

  7. Jezuch, nie obserwuje co się dzieje ale mam wrażenie, że obecna opozycja jednak nie krytykuje wszystkiego. Jeśli neguje to co jest sprzeczne z ich poglądami to chyba jest tak jak należy. Masz jakieś przykłady kiedy w zależności od zmiany stanowiska rządu opozycja zmienia również swoje poglądy?

    Polubienie

  8. Jezuch – Wy tu komentujący.

    Sigvatr – a po co, niech każdy ma tyle ile chce, z czego pewnie pośrednio wynika krótkoterminowa strategia na kolejne lata.

    Już nie pamiętam co mną powodowało, że napisałem ten komentarz. Późno było, może nie doczytałem.

    Polubienie

Dodaj komentarz