…Nie przepadam za bigosem.
Miesiąc: Grudzień 2013
Trzecia płeć w Polsce
Jeśli dobrze pamiętam, w Tajlandii, jedynym kraju w całym rejonie tzw. Indochin, które nie uległo kolonialnym potęgom, istnieje formalnie uznana „trzecia płeć” – czyli transseksualiści. I kiedy zobaczyłem nagłówki mówiące mi o tym, że abp Hoser mówi o „kryzysie męskości”, i kiedy w pierwszym odruchu się zaperzyłem, że co jakiś klecha mnie tu będzie pouczał co to znaczy być mężczyzną, wkrótce sobie uświadomiłem, że przecież w Polsce również istnieje trzecia płeć, choć inna niż ta w Tajlandii, a zwie się… ksiądz.
Ekologiczne jedzenie kupują snoby
Tytuł posta przyciągnął waszą uwagę?
Tak? To dobrze ;)
Od kiedy się przeprowadziłem, mam okazję wstępować do sklepu, który prowadzi matka mojego kolegi z podstawówki. Kiedyś to był zwykły warzywniak, ale w przeciągu minionych N lat matka kolegi z podstawówki przebranżowiła go trochę na sklepik z ekologiczną żywnością. Ojciec przestrzegał mnie, że chodzą tam „dziwni klienci” – przebierają, marudzą i blokują kolejkę. I cóż, już za drugim razem trafiłem na facia, który oddał podane mu opakowanie, i dokładnie obejrzane przez niego, ponieważ zawartość pochodziła z Ukrainy (a powinna z Polski, a jakże).
Snob, wypisz, wymaluj.
Ale w sumie nie ma w tym nic specjalnie zaskakującego – ktoś, kto specjalnie chodzi do sklepu z ekologiczną żywnością, która może i lepsza i może i zdrowsza, ale wszyscy wiedzą, że droższa (czy to dlatego, że ekologiczna uprawa jest rzeczywiście droższa, czy to dlatego, że klientela kupująca ekologiczną żywność… to snoby właśnie i producenci na tym żerują), już z tego jednego powodu wsadza się do określonej szufladki.
Może i trochę mi z tym nieswojo, ale… przecież nie będę jadł tego samego paskudztwa co jakiś plebs, nie? ;););)
Głupie pytania, część 131.
Kiedy masowy konsumpcjonizm dosięgnie także mieszkań? Kiedy zamiast naprawiać/remontować mieszkanie (dom) będzie się je wyrzucało i kupowało nowe?
[Ten blog się robi „głupi”…]
Głupie pomysły, część druga i ciekawe czy ostatnia
Każdy powinien się przeprowadzać co pięć lat, góra dziesięć. Nic tak nie zmusza do przejrzenia tych stosów „skarbów” gromadzonych „na wszelki wypadek” czy też „bo mogą się kiedyś przydać” lub nawet z czystego sentymentu jak taksujący wzrok szefa ekipy przeprowadzkowej przygotowującego kosztorys.
Głupie pytania, część 130.
Kiedy pożerasz czekoladowego mikołaja, od której strony zaczynasz kanibalistyczną orgię?
[Od głowy. Zawsze od głowy…]
Drogi Internecie…
Pytanie jest proste: dlaczego chroot nie łapie zmiennych środowiskowych z /etc/environment? (W domyśle: co zrobić, żeby łapał – albo dlaczego wiadomo, że tak się nie robi i jak powinno się to robić poprawnie?)
Z góry dziękuję za olśnienie.
Głupie pytania, część 129.
Jakie konsorcjum (?) ekspertów (?) przemysłowych (?) ustaliło, że od tej pory klimatyzacja we wszystkich biurach będzie wypełniać przestrzeń roboczą dokładnie takim samym zapachem, dokładnie takim a nie innym?
[Ten zapach jest iście korporacyjny: nijaki, nudny, niby przyjemny ale nie na tyle, żeby podwładni wpadli w błogostan… Muzak dla nosa.]