W czasach jeszcze całkiem niedawnych, Ojciec Rodziny szedł do Kibla z Gazetą pod pachą. Dzisiaj robi to z tabletem.
Miesiąc: Luty 2017
Jestem Jezusem (<- clickbait)
Chodzę po wodzie…
…bo nikt mi nie wmówi że lód to nie jest woda (w stanie stałym).
[Klikbajt i aluzja do tytułu poprzedniego wpisu (<- łopatologia)]
Jestem Patersonem
To dość szczególne przeżycie obejrzeć film o bohaterze, z którym mogę się utożsamić niemal w 100%. Im ktoś jest młodszy tym bardziej entuzjastycznie robi to z kim popadnie. Ale w moim wieku? To jest ewenement. I tym ewenementem jest Paterson1. Poważnie – jeśli ktoś chce mnie [lepiej] zrozumieć, to niech lepiej obejrzy ten film.
[Wcześniejszy przykład tego zjawiska to Człowiek, którego nie było.]
1 Z dokładnością do takich elementów, że mam dobrze płatną pracę w sektorze IT, a nie w transporcie publicznym, i że moja „poezja” nie jest godna nawet poziomu liceum, w którym byłem kiedy jeszcze pisałem. Ale to chyba jasne.