Kilka spostrzeżeń muzycznych na święta

Like This Album!: To jest ta „zapomniana” płyta Systtem of a Down. To jest też prawdopodobnie moja ulubiona płyta System of a Down. Zazwyczaj określana jako „płyta z odrzutami z Toxicity„, czyli „tylko” i „pół-oficjalna”, nie zalicza się w umysłach fanów do „kanonu” ich dorobku. Fakt, utwory na niej zgromadzone zdecydowanie nie pasują charakterem do poprzedniczki. Są zbyt… swobodne? Frywolne? Po angielsku bym powiedział „goofy”. Co nie znaczy że to są jakieś wygłupy – to prawda, że jest tekst o skrytożerstwie pizzowym, i to od razu na wstępie, ale generalnie tematyka jest śmiertelnie poważna. I jest to też muzyczna bezkompromisowa jazda bez trzymanki – sprawiająca wręcz, że Toxicity brzmi drętwo i sztywniacko. Mnie najbardziej urzeka, że aż skrzy się od świetnych pomysłów – co numer to coś niespodziewanego! Wielka szkoda, że to „tylko” „płyta drugiej kategorii”.

Relentless headpounding: Math-metal można grać na różne sposoby. Można na przykład zrobić tego sztukę dla sztuki jak Between the Buried and Me. Można dać mu ludzką twarz i nazwać to djent. A można też zrobić to w tak karkołomny i przerysowany sposób, że aż nie sposób się od tego oderwać. Ten ostatni sposób wybrało Archspire. Perkusja, na ten przykład, prawie na pewno nie jest grana przez człowieka – nie może być! :) A przy tym jest w tym dość chwytliwych motywów [sic! sic!] by nie wyleciało natychmiast drugim uchem. To już nie jest sztuka dla sztuki. To jest po prostu sztuka.

0 Hours Amusement: Ketha rzadko wydaje płyty (pierwsza wyszła niemal 10 lat temu, a ta jest dopiero trzecia, licząc tylko pełnogrające), więc ewolucja muzyczna z płyty na płytę może powodować pewien szok. Między pierwszą a drugą różnica nie była taka duża – muzyka stała się bardziej dojrzała, a muzycy pewni siebie, ale to był w zasadzie ten sam odjazd godny sierotek po Kobongu. Znając wcześniejsze dokonania zespołu, podchodząc do 0 Hours Starlight trzeba jednak przejść etap aklimatyzacji. Na początku wręcz nie brzmi jak Ketha. Ale jak już się odrzuci uprzedzenia, to zaczyna się odsłaniać. A słuchacz się przekonuje, że jednak warto ;)