Final Perturbation of Luna: Czy tylko mi się zdaje, czy ostatnio obrodziło w owocnych kolaboracjach? Mieliśmy Converge + Chelsea Wolfe, objawiło się „Neuropultenra”, a teraz Final Light, czyli kolaboracja Perturbator i wokalisty Cult of Luna. Charakterystyczne Lunowe krzyki na tle elektroniki? (Nawet nie czujesz kiedy rymujesz.) Wyjątkowo dobrze to się zgrało. (Byle tylko nie perturbować tej Luny za bardzo, bo jeszcze spadnie z orbity na Terrę…)
Czy Panzerfaust kwalifikuje się jako Kriegsmaschine?: Nie chę insynuować, że ktoś tu od kogoś zrzyna, ofc. Jeden z Toronto, drugi z Krakowa (albo w odwrotnej kolejności), przy czym zobaczyłem okładkę singla tego pierwszego i już mi się skojarzyła z okładką płyty tego drugiego, a potem usłyszałem muzykę i skojarzenie było jeszcze bardziej oczywiste. A że Kriegsmaschine kojarzy się z czymś jeszcze innym? Hasło dnia: ewolucja konwergentna ;)
Jordolę: Bo dobry techniczny death metal nie jest zły!
Jedna uwaga do wpisu “Kilka spostrzeżeń muzycznych w takt odliczania dni do wakacji”