Hihihi…

„Przypadkiem” trafiłem na coś takiego na swoim komputerze w pracy ;) I to jeszcze nie wszystkie ;)

Od jakiegoś czasu siedzi razem ze mną w pokoju nowy programista. Kiedy rozmawiał z szefem, mimo woli przedostało się do mojej świadomości słowo „Oracle”… Mamy ORACLE?? Niestety dalszy wywiad wykazał, że nie ma licencji na serwer produkcyjny. To co on tu ma robić na tym Oracle?… Whatever. Kiedy się tu instalował, wyraził życzenie pracy na Linuksie [no żesz! jeszcze będzie konkurował z Jezuchem o stanowisko firmowego odmieńca! ;)]. Po jakimś czasie przyszedł pewien koleś i oznajmił, że to wykluczone, bo – niestety – nasz Intranet wymaga IE. Szef swego czasu straszliwie się podniecał jak łatwo i cudownie się pisze taki intranet w .NiET – ciekawe co powie jak mu oznajmię, że z komputera w domu będę miał „NiET” dostępu do Intranetu [to właściwie tylko forma retoryczna, bo wiem co mi powie – „No a kto tego w ogóle używa? Ty i może ktoś tam gdzieś w Helsinkach”]. No cóż. Ale przynajmniej na mojej nowej maszynce z Athlonem 2500+ i 1 GB RAM Windows XP chodzi mniej więcej tak szybko jak KDE 3.2 na moim domowym komputerze sprzed ponad 2 lat ;) [inna sprawa że Eclipse jednak chodzi dużo szybciej]

3 uwagi do wpisu “Hihihi…

  1. Jestem na zajeciach. Wpisalam do przegladarki "krownika-paranoika" ;) Zaliczylam przetwarzanie informacji 5 na 5 :) Pozdrowki.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do cvn Anuluj pisanie odpowiedzi