Popodziwiajmy geniusz Jezucha

Zabawy z kartą graficzna ciąg dalszy.

Komputer zdążył mi się dzisiaj dwa razy wyłączyć, z powodu podejrzanie spowolnionych obrotów wiatraczka na karcie. Wyciągnąłem więc kartę (nie musiałem rozkręcać obudowy! :)), przedmuchałem radiatorek i zdaje się działać dobrze. Chociaż nie wiem jak mi się odpaliło za pierwszym razem, bo kiedy wróciłem z rodzinnego wypadu do kina, powitał mnie czarny ekran. Po drugiej próbie zajrzałem do loga, który poinformował mnie, że xserver spotkał się z sig11. Ocywiście nie omieszkałem spróbować przeapt-getować xserver-xfree86 i sterownik. W końcu wpadłem na pomysł by sprawdzić co powie Winda. Po zalogowniu się mogłem przeczytać w duyżym okienku dialogowym, że sterownik zgłasza niedostateczne zasilanie karty i że Winda uratowała mnie od uszkodzenia komputera.

DOOOOH!!

Kiedy po raz pierwszy instalowałem tę kartę, zdziwiło mnie istnienie na niej dodatkowego gniazdka zasilania – myślałem że to cecha tylko tcy super-hiper-turbo wymiataczy, a moja w końcu jest z tych „tanich”. No a mimo to zapomniałem to wpiąć kiedy dzisiaj wsadzałem kartę z powrotem :) Ale ze mnie geniusz…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s